♦
|
Jak szybko mija czas……
W 1973 roku spotkaliśmy się na Akademii Górniczo-Hutniczej aby rozpocząć nowy rozdział w naszym młodym życiu – studia na Wydziale Wiertniczo- Naftowym – dla niektórych wymarzone, wybrane świadomie, dla innych przypadkowe . Przyszło nam żyć w takich czasach, że nie było łatwo studiować taki kierunek jaki sobie wymarzyliśmy . Ale studiowaliśmy najlepiej jak potrafiliśmy z różnymi wynikami i przygodami . Mieszkańcy Akademików mieli duże możliwości nawiązania przyjaźni z uwagi na „bycie ze sobą” 24 godziny na dobę – więcej niż w rodzinnych domach, gdzie trzeba wyjść na zajęcia . 6 małżeństw jakie na naszym roku się rozpoczęły i ku uciesze trwają nadal to też niezłe osiągnięcie. Najważniejsze, że 5 lat spędzonych ze sobą wspominamy i nie zapominamy o sobie. Podczas spotkań okazuje się, że w każdym z nas coś utkwiło w pamięci z okresu studiów na Akademii Górniczo-Hutniczej.
Teraz jesteśmy już koło 60-tki, jedni jeszcze przed, ale większość po sześćdziesiątce. Mamy dorosłe dzieci, wnuki , „za chwilę” emerytura a szczęściarze już są emerytami. Niestety nie wszystkim dane jest wspominać lata studenckie, gdyż kilku z nas przedwcześnie „odeszło”.
Postanowiliśmy stworzyć kronikę wspomnień , zarówno z czasów studiów jak i naszych spotkań po latach. Zapraszamy do uzupełniania swoimi zdjęciami, anegdotami czy wspomnieniami.
Urszula
NAUKA
Nasz okres studiowania to czas zmian w zakresie sprzętu dydaktycznego i pomocniczego, bo byliśmy użytkownikami suwaków logarytmicznych do wykonywania obliczeń projektowych, kręciołków, ale równocześnie pod koniec okresu studiowania pojawiły się pierwsze kalkulatory i to był dla nas prawdziwy przełom. Na początku było to kilka kalkulatorów w budynku akademika z których korzystali prawie wszyscy, a potem już było lepiej.
Byliśmy świadkami powstawania technik ETO, bo nasze pierwsze doświadczenia to komputer ODRA w dużym pomieszczeniu i wszyscy w białych fartuchach, a oprogramowanie w RIAD-zie na kartonikach. Tuz po studiach każdy z nas zapewne w pracy już otrzymał pierwsze komputery i musiał pójść z duchem czasu, czyli przyswoić sobie nową wiedzę w tym zakresie. Zdecydowanym przełomem w okresie zatrudnienia po studiach były nowe techniki i technologie wiertnicze , ci z nas którzy pracowali w „branży” widzieli postęp w tej dziedzinie w zakresie czasu wykonywania podobnych zakresów prac a szczególnie nowe urządzenia wiernicze i technologie – lewy obieg płuczki, wiercenia pneumatyczne. To wszystko już było teraz z pozycji obserwatora możemy zebrac te informacje i powspominać dając świadectwo jak to było.
Wprawdzie odrobinę wiedzy na studiach udało nam się zdobyć, to jednak życie wymagało od nas radykalnych rozwiązań.
Zatem zapraszamy.
Rysiek
Prezentacje :
♦
PRAKTYKI WYCIECZKI OBOZY
wspomnienia z praktyk:
♦
NIE TYLKO NAUKA
♦
ZJAZDY I SPOTKANIA PO STUDIACH
Pomysłodawcą spotkań był śp. Rysiek Chętnik.
Spotykaliśmy się co jakiś czas , bo Rysiek był często klientem firmy, w której pracowałam. Pierwsze spotkanie(w latach osiemdziesiątych) było zupełnie przypadkowe, a potem wiedząc, że ja tam pracuję przyjeżdżając po materiały kamienne do budowy domu czy stacji benzynowej wstępował na chwilę rozmowy. Zaczęliśmy się odwiedzać, ale niemalże przy każdym spotkaniu Rysiek mówił: Ula -byłaś starościną – zorganizuj zjazd. Trochę to trwało , aż mnie zmobilizował „do roboty”. Zaczęłam szukać adresów, kontaktów, Rysiek był nawet w Dziekanacie po adresy absolwentów naszego rocznika. Niestety nie były to czasy telefonów komórkowych, maili . Nie znaleźliśmy kontaktów do wszystkich osób i tak jest zresztą do dzisiaj. Ustaliliśmy wówczas , że zorganizujemy 20- lecie. Rysiek ze Staszkiem zaczęli szukać lokalu , co nie było proste – aby finansowo było dostępne dla wszystkich. Objeździli wiele zajazdów, hoteli i wreszcie wybrali Kocierz – podupadający wówczas i przeznaczony do sprzedaży Dom Wczasowy Górników (dzisiaj piękny obiekt – spójrzcie na www.kocierz.pl) .
To było nasze pierwsze spotkanie: ROK 1998 KOCIERZ (nie pamiętam daty)
Rozpoczęliśmy spotkaniem na AGH, gdzie każdy z nas powiedział kilka słów o sobie . Nasz starszy kolega Andrzej Gonet będący wówczas Dziekanem Wydziału wygłosił wykład, potem zdjęcie w A0 na schodach i wyjazd autobusem na Przełęcz Kocierską. Podczas pobytu na AGH nasz kolega śp. Antek Więcek po 20 latach odebrał oryginał dyplomu. Wcześniej nie mógł go odebrać bo nie załatwił „obiegówki” na zakończenie studiów z powodu nieoddania książki do biblioteki.
Na Kocierzy spędziliśmy 2 dni wspominając lata studenckie i nie tylko. To spotkanie zorganizowaliśmy bez współmałżonków – dlaczego? – nie wiem!
Za 5 lat znowu z inicjatywy Ryśka zaczęliśmy myśleć o zjeździe. Tym razem „lokal” pomógł nam załatwić Julek Niemiec. Chłopaki wybrali Filarówkę w Piwnicznej. To było drugie spotkanie 25-lecie : 6, 7 CZERWIEC 2003 FILARÓWKA – PIWNICZNA . Msza w Starym Sączu w miejscu, gdzie Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki do Polski miał wybudowany ołtarz pozostanie na pewno w naszej pamięci. Pomysłodawcą był Rysiek a formalności załatwiał Julek. Pobyt w samej Filarówce był sympatyczny. Tym razem każdy kto chciał, mógł przybyć z partnerką czy partnerem. Poznaliśmy więc małżonki naszych kolegów, które chyba zaakceptowały nasz rocznik, gdyż na następne spotkanie również przybyły.
Trzecie spotkanie 30-lecie: 4, 5 PAŹDZIERNIK 2008 – KAMIENICA
Organizował prawie samodzielnie Rysiek Chętnik .
Zjazd Rymanów – 2013
Olek
Byłeś organizatorem i animatorem tego zjazdu – przeslij jakis tekst do opublikowania …
♦
Kolejne spotkanie roku 3 I 4 CZERWCA 2016 wROCŁAW
♦
OBECNIE
Nie mamy okazji do częstych spotkań, a jak się widzimy to też jest zbyt mało chwil na rozmowy ze wszystkimi może zatem warto w tym miejscu powiedzieć coś o sobie. Pomysł mój zatem jako pierwszy inicjuję przekazanie informacji w tym miejscu , czekam na WASZE informacje i zapraszam.
w opracowaniu i nowym redagowaniu …