BESKIDY
W te górki najczęściej wyjeżdżałem na dłuższe kilkudniowe wypady, bo według mnie mają kilka bardzo istotnych dla mnie pozytywów:
– są mało uczęszczane na pewnych odcinkach ze względu na małe ilości schronisk – w pewnych rejonach spotykałem maksymalnie dwie małe grupy w ciągu 10 godzin marszu,
– jak nabierzesz wysokości to poruszasz się w strefie wysokości 800 do 1000 m, co właściwie jest spacerkiem,
– krajobrazy – widoki na pasemka pól uprawnych ….
– widok na Tatry – po burzy to miłe doznanie miałem najmilsze takie widoki ze schroniska na Przechybie
– ludzie – mili ludzie w wioskach na szlaku .
W okresie ostatnich 30 lat na wycieczkach od 3 do 7 dni byłem tam kilkanaście razy, a szczególnie rejon od Krynicy na zachód, czy wypad z Węgierskiej Górki na szlak mile wspominam. W chwili obecnej dzięki wybudowanym autostradom do Wisły jedziemy samochodem tylko około 2,5 do 3 godzin – autostrada do Katowic i potem droga szybkiego ruchu w dół, a kiedyś pociągiem zajmowało to pól dnia.
Polecam zatem
Wypad na dwa trzy dni do Ustronia i Wisły szlaki czekają….. Na zdjeciach wypad z ubiegłego roku z grupą, z którą w okresie ostatnich 5 lat zaliczyliśmy ponad 10 wycieczek dwudniowych i zawsze w góry.
przy okazji całkiem blisko mamy pałac w Pszczynie z pieknymi wnetrzami.
Moje szlaki pieszych wedrówek po Beskidach
Osłona pierwsza – stare dzieje i stare zdjęcia
Druga odsłona – też dawne czasy , ale okres slajdów
Trzecia odsłona – może 5 – 7 lat temu
widoki ze schroniska Pod Przehybą sa przepiekne sami zobaczcie …